„Państwo pozwala na faktyczne i prawne funkcjonowanie neo-KRS. Na to, by mogła procedować, rozstrzygać konkursy, wysyłać wnioski nominacyjne do prezydenta. Gdyby prezydent nie miał tych wniosków, to by nikogo nie nominował. – mówił w programie Fakty po Faktach sędzia Krystian Markiewicz, a ponadto:
„Nie ma woli politycznej, żeby to zmienić. Słyszymy głosy o potrzebie rozliczeń. A tymczasem kilka miesięcy temu mieliśmy tylko słabiutką uchwałę Sejmu RP, który pogroził paluszkiem osobom w neo- KRS i TK. Te osoby śmieją się teraz w twarz. To był tylko śmieszny, nic nieznaczący apel.
Władza wykonawcza powinna zrealizować wyroki sądów krajowych i po prostu uniemożliwić tym osobom wejście do budynku KRS.
Jeśli ja poszedłbym z wycieczką do Sejmu i nagle wpadł na pomysł, że będziemy z kolegami i koleżankami okupować jakąś salę i zabawimy się w posłów i senatorów – to czy potrzebna byłaby ustawa, żeby nas usunąć (a taka jest teraz narracja)? Nie, potrzebna byłaby Straż Marszałkowska.
W przypadku neo-KRS nie jest potrzebna żadna ustawa, by przywrócić porządek konstytucyjny w Polsce. To nie jest trzeciorzędna sprawa. To jest funkcjonowanie w 2024 roku organu, co do którego wiemy, że jest organem nielegalnym.
Tak działa system prawa – jeśli ja wydam wyrok i zasadzę np. 100 tys. złotych, to potem wzywa się dłużnika, by to zapłacił dobrowolnie. Jeżeli nie płaci, to wysyła się do niego komornika, by wyegzekwował pieniądze.
Jeśli uchwała sprzed kilku miesięcy była takim wezwaniem: „wykonajcie ten wyrok!” i ktoś mówi „nie!”, to mamy dwie możliwości: okazać bezradność i powiedzieć „dobrze, tolerujemy bezprawie. Nic się nie zmieniło. Jak przez ostatnie 8 lat”, albo możemy na poważnie przywracać państwo prawa.” (fragment)
Logo – księga znaku 
