Do Sejmu wrócił projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa po senackich poprawkach wprowadzających m.in. możliwość kandydowania do Rady neosedziów.
Co o takim pomyśle można usłyszeć od ekspertów? Przedstawiamy fragmenty niektórych opinii.
Prof. Anna Rakowska, Uniwersytet Łódzki:
Wyłączenie neo-sędziów z prawa kandydowania w pierwszych wyborach do KRS „jest uzasadnione ochroną wartości konstytucyjnych oraz standardów europejskich i spełnia wymogi proporcjonalności”. Komisja Wenecka nie oceniła jednoznacznie negatywnie tego wyłączenia, a jedynie kazała zbadać jego proporcjonalność, zwracając uwagę, że obejmie 20-30 proc. sędziów. Właśnie dlatego, że neo-sędziów jest tak dużo, należy ograniczyć ich prawo – jest prawie pewne, że jacyś w KRS by się znaleźli.
„Obecność neo – sędziów w KRS co najmniej utrudniłaby (o ile nie udaremniła) przywracanie konstytucyjnych standardów w wymiarze sprawiedliwości. Sędziowie, którzy objęli urząd sędziowski w wadliwej procedurze, nie mogą współdecydować o dostępie do zawodu, awansach, czy stanie spoczynku innych sędziów. Regulacja wyłączająca ich udział w KRS prowadzi do wyeliminowania z konstytucyjnego organu, jakim jest KRS i który powinien być »nieskazitelny«, sędziów, którzy zostali powołani z oczywistym naruszeniem fundamentalnej zasady procedury nominacyjnej.”
Dr hab. Lech Jamróz, Uniwersytet w Białymstoku:
Prawo do bycia wybranym do składu KRS nie powinno obejmować sędziów, których status może być kwestionowany w związku z faktem, że w procedurze ich powołania uczestniczył organ nieuprawniony”, czyli neo-KRS.
Do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości wokół statusu neo-sędziów „powinni oni powstrzymać się od pełnienia dodatkowych funkcji, zarówno w obrębie sądów, jak i organów niezwiązanych ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości (..)”.
Osoby uczestniczące w procedurze przed neoKRS zdawały sobie sprawę z jej wadliwości, znały liczne odezwy autorytetów prawniczych, by nie brać udziału w tych konkursach, musiały się więc liczyć z ryzykiem, że ich status będzie prędzej, czy później podważony.
Potrzeba reformy KRS jest pilna, ale udział w niej sędziów, której status może być podważany, może rzutować na status nowej Rady.
Prof. Artur K. Piasecki, Uniwersytet w Białymstoku
Wyłączenie neo-sędziów z kandydowania do KRS jest uzasadnione. „Chodzi o ograniczenie jakichkolwiek wątpliwości prawnych w zakresie kompetencji nowo tworzonej KRS i ewentualnego późniejszego podważania podjętych przez nią uchwał”.
Nie narusza to zasady proporcjonalności, gdyż neosędziowie mają ograniczone bierne prawo wyborcze tylko w przypadku pierwszych wyborów, nie zaś każdych kolejnych.
Dr Grzegorz Piasecki, adwokat
Kwestionowany status neosędziów – członków KRS może prowadzić do kwestionowania całej Rady.
Ich wykluczenie jest uzasadnione ze względu na potrzebę gwarancji powodzenia całej reformy KRS. Odwołując się do opinii Komisji Weneckiej: rozwiązaniem mogłoby być uzależnienie biernego prawa wyborczego od stażu orzeczniczego danego sędziego.
Prof. Jacek Potulski, Uniwersytet Gdański
„Poprawka zaproponowana przez Senat mogłaby doprowadzić do protestów i braku prawdziwej legitymizacji nowo utworzonej Krajowej Rady Sądownictwa nie tylko środowisku sędziowskim, ale również na poziomie szerszym.”
Niepewność wokół statusu neoędziów zasiewa niepewność co do prawnego bezpieczeństwa obywateli i pewności obrotu gospodarczego.
„Można się zastanowić nad rozwiązaniem pozwalającym na udział neosędziów w procesie wyborczym, również na poziomie biernego prawa wyborczego do KRS z uwzględnieniem statusu sędziego przed awansem dokonanym w ramach wadliwej procedury. Innymi słowy, sędzia taki, który będąc sędzią Sądu Okręgowego w ramach procedury przed neo-KRS awansował do Sądu Apelacyjnego powinien w ramach procedury wyborczej być traktowany jak sędzia Sądu Okręgowego”.
Więcej na OKO.press: