„Kluczowe jest to, że doszliśmy do porozumienia w sprawie neosędziów: uchwały KRS o ich powołaniu są pozbawione mocy prawnej. Neo-sędziowie w konsekwencji nie są sędziami na tych stanowiskach, które obecnie nielegalnie zajmują.
Projekt Komisji Kodyfikacyjnej, opierający się na tym założeniu jest prawie gotowy. Powinniśmy go zobaczyć za niecały miesiąc.
Z drugiej strony minister Bodnar przedstawia założenia, w których mówi – nie tyle o czynnym żalu, ile – o pewnej deklaracji neosędziów co do gotowości powrotu na poprzednie stanowisko. Tylko że oni i tak na to stanowisko wracają. Poczekajmy więc, aż z tych koncepcji i ogólnych założeń ministerstwa wykluje się konkret i mam nadzieję, że wtedy tych kontrowersji będzie jak najmniej. Dajmy czas ministerstwu, które wsłuchuje się też w różne krytyczne głosy w tym zakresie.
Założeniem Komisji Kodyfikacyjnej nie jest to, żeby czynić komukolwiek indywidualne dolegliwości, ale żeby przywrócić porządek prawny przez stwierdzenie, że neo-sędziowie nie są legalnymi sędziami. Żeby nie były podważane ich orzeczenia, a każdy kto idzie do sądu miał pewność, że sędzia jest legalnie na danym stanowisku.
Jako Iustitia uważamy, że nie ma przeszkód, by już teraz wszczynać postępowania dyscyplinarne w ramach normalnych procedur, które już istnieją do oceny złych zachowań. Minister Bodnar powołał już zresztą rzecznika, który zajmuje się członkami neoKRS.
Uważamy, że wszyscy są równi wobec prawa. Jeśli sędzia, profesor, polityk złamał prawo, powinien podlegać odpowiedzialności na gruncie obecnych przepisów. To się da zrobić.
Podobnie, już teraz z budżetu państwa nie powinny być finansowane neo – KRS i neo – Izby w Sądzie Najwyższym.
Temat neosędziów trzeba zakończyć jak najszybciej i zająć się wreszcie realną reformą sądów, żeby były blisko ludzi.”
Zapraszamy do zapoznania się z całością: Rozmowa dla goniec.pl
Logo – księga znaku 
