Iustitia od lat zwraca uwagę na problem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
Obecnie zaczyna się dostrzegać problem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Sprawa Publicznych, jednak od momentu utworzenia tej Izby Iustitia na wszelkie sposóby próbowała zwracać uwagę na skutki działania tego organu. I tak dla przykładu:
6 kwietnia 2020r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza dla DGP.pl:
– Realizuje się właśnie jeden z najbardziej niebezpiecznych scenariuszy ‒ zlikwidowanie sądu jako bezpiecznika, który mógłby orzec nieważność nieprawidłowo przeprowadzonych wyborów
https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1467015,markiewicz-o-wyborach-i-sadzie-najwyzszym.html
3 sierpnia 2020r. stanowisko Zarządu Iustitii:
3 sierpnia 2020 r. powołana nielegalnie przez prezydenta Andrzeja Dudę , w skrajnie upolitycznionym procesie nominacyjnym, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych podjęła nieważną uchwałę w sprawie ważności wyboru prezydenta Andrzeja Dudy na kolejną kadencję. Przypominamy, że Izba ta w całości została powołana przez Prezydenta na wniosek neo-KRS, mimo zakazu wydanego przez Naczelny Sąd Administracyjny w związku z zadaniem pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luxemburgu, które wkrótce zostaną rozpoznane. Każde orzeczenie wydane przez tę Izbę i zasiadających w niej – neo-sędziów jest nieważne, o czym przesądził Sąd Najwyższy w uchwale 3 połączonych Izb w dniu 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt BSA I-4110-1/20). Tym samym wobec nieważności dzisiejszej „uchwały” nie doszło do stwierdzenia ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej przez Sąd Najwyższy, co jest wymagane przez art. 129 ust. 1 Konstytucji RP.
5 sierpnia 2020r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza dla tvn24.pl:
Prezes „Iustitii” zwrócił uwagę, że „nie jest tak, że kwestionujemy ważność wyboru prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej”. – Kwestionujemy ważność decyzji Sądu Najwyższego, ponieważ zgodnie z konstytucją to Sąd Najwyższy legalnie wybrany, z prawidłowo wybranymi sędziami – a nie nielegalnie powołanymi – ma stwierdzić ważność wyboru prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Tylko tyle i aż tyle
09 sierpnia 2022r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza dla rp.pl:
Doskonale rozumiem, że funkcjonuje oczko w głowie pana prezydenta, czyli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a nie powinna funkcjonować.
28 listopada 2022r. wywiad Prezesa Iustitii dla onet.pl:
— Co prawda ta izba nazywa się sądem, ale jest nim tylko z nazwy. To tak, jakby rządzący mieli w meczu swojego sędziego, który zagwiżdże dla nich „spalony”, gdy tracą bramkę — wskazuje sędzia katowickiego Sądu Okręgowego, prezes Iustitii. W IKNiSP zasiadają wyłącznie osoby wyłonione przez nową, politycznie powołaną Krajową Radę Sądownictwa. Są to więc sędziowie często powiązani z obecną władzą, zawdzięczający jej swoje największe awanse zawodowe. Prof. Markiewicz twierdzi, że trzeba jak najszybciej zerwać z milczeniem wokół IKNiSP. — Ten ściśle polityczny organ, którego europejskie trybunały nie uznają za sąd, ma decydować o tym, czy wola suwerena ma w ogóle znaczenie. Czyli, czy wybory były ważne, czy nie — mówi
7 grudnia 2022r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicz dla crowd media.pl:
Problem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest problemem chętnie odpychanym na bok. To jest można powiedzieć siostra bliźniaczka Izby Dyscyplinarnej, która przeżyła, która dalej funkcjonuje, która gdzieś tam staje się coraz potężniejsza. Systematycznie ta Izba ma coraz większe uprawnienia. Słyszymy jak działa w sprawach prywatnych, jak np. sędziego Żurka, jak zmienia prawomocne orzeczenie na skutek skargi nadzwyczajnej. Słyszymy o marszu niepodległości w Warszawie, jak Sąd Apelacyjny prawomocnie wydaje rozstrzygnięcie dotyczące tego marszu niepodległości. Co robi Izba Kontroli Nadzwyczajnej ? Oczywiście mówi, zmieniamy to orzeczenie, że nie ma problemu, że wszystkie sądy się mylą. Mamy sprawę Prezydenta Lecha Wałęsy. Europejski Trybunał Praw Człowieka zwrócił uwagę, notyfikował polskiemu rządowi, że Polska ma problem systemowy w związku z Izbą Kontroli i skargą nadzwyczajną. Wcześniej już stwierdził, że Izba Kontroli nie jest niezależnym sądem. No i mamy ten problem. Zbliżamy się wielkimi krokami do roku wyborczego.
https://youtu.be/31Oej1aYhsc?si=9oo6ZiMlgctMLDgi&t=649
8 grudnia 2022r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza i rzecznika prasowego Bartłomieja Przymusińskiego dla wyborcza.pl:
Już w 2017 r., gdy zaczął się polityczny atak na sądownictwo, Iustitia zwracała uwagę na to, że celem przejęcia Sądu Najwyższego przez politycznych nominatów jest kontrola nad tym, kto i jak orzeknie o ważności wyborów. Hasło, z którym wtedy występowali sędziowie: „Wolni ludzie, wolne sądy, wolne wybory” – było trafną diagnozą celów władzy. Jaką dziś mamy sytuację?
Zgodnie z uchwałą połączonych izb SN oraz wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu osoby powołane do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie powinny wydawać wyroków. Nic sobie jednak z tego nie robią, świadomie łamią europejską konwencję praw człowieka i uchwałę połączonych izb. Za chwilę obudzimy się w sytuacji, że od ich decyzji będzie zależeć ważność wyborów. Nikt tak bardzo jak oni nie jest zainteresowany tym, żeby zabetonować obecny układ polityczny, bo daje im on pewność pozostania na stanowiskach.
Władza nie może zasłaniać się zasadą nieusuwalności sędziów. Argumenty te stanowią jedynie zasłonę dymną i nie umniejszają zamiaru zlekceważenia lub naruszenia zasad państwa prawnego. Prawo nie rodzi się z bezprawia. Nie możemy tolerować łamania prawa w obsadzaniu sądu ostatniej szansy, sądu, który – co wykazaliśmy – może być używany jako pas transmisyjny władzy. Istnienie Izby Kontroli pogłębia patologię upolitycznienia sądownictwa.
https://wyborcza.pl/7,75968,29236877,izba-do-zadan-specjalnych.html
18 października 2023r. wywiad Prezesa Iustitii dla prawo.pl:
O ważności wyborów do Sejmu i Senatu z 15 października rozstrzygać będzie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, co do której legalności istnieją poważne zastrzeżenia. Gdyby ustawodawca dostosował się do orzeczeń Europejskiego Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, to należałoby ją rozwiązać na długo przed wyborami. A sprawy z zakresu prawa publicznego przekazać Izbie Pracy, która przed reformą Sądu Najwyższego zajmowała się ważnością wyborów.
Obecna władza ma pozornie legalne narzędzia, by nie oddać władzy utraconej w wyniku ewentualnie przegranych wyborów . Jak zaznacza, realnym zagrożeniem dla wolności i uczciwości wyborów w Polsce jest fakt, że o ich ważności oraz o rozpoznawaniu protestów wyborczych decyduje dziś jeden organ — Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) Sądu Najwyższego.
ETPCZ wydał wyrok w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce (49868/19 i 57511/19), gdzie m.in. stwierdził, że „Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która rozpatrywała sprawy skarżących, nie była „sądem ustanowionym przez prawo”.
25 października 2023r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza dla onet.pl:
Mamy Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, co do której również stwierdzono, że to nie jest sąd ustawiony na podstawie prawa, a sędziowie, którzy zostali tam wybrani, są nielegalni. I teraz ponad 20 mln osób 15 października w Polsce wrzucało swój głos do urn wyborczych i nielegalne organy mają zadecydować o tym, czy to, co zrobiliśmy wszyscy tego dnia, czy jest ważne, czy nieważne. To zaprzeczenie idei demokracji — podkreślił gość „Onet Rano. #WIEM”. — W moim przekonaniu my musimy powiedzieć wprost, że ten organ (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) nie jest w stanie wydać żadnego, ważnego orzeczenia, co do ważności wyborów parlamentarnych w Polsce — dodał.
30 października 2023r. wywiad Prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza dla rp.pl:
Rozliczyć należy tych, którzy jawnie złamali Konstytucję RP, czyli członków KRS poprzedniej i obecnej kadencji oraz dublerów w Trybunale Konstytucyjnym, twarze niekonstytucyjnych zmian w Ministerstwie Sprawiedliwości. Te osoby dokonały zamachu konstytucyjnego. Powinny być pociągnięte do odpowiedzialności dyscyplinarnej, a może też karnej. Brały udział w niekonstytucyjnych działaniach – zbierały podpisy poparcia, zgłosiły się do bycia wybranymi przez Sejm do upolitycznionej KRS i dały się wybrać na zajęte miejsca w TK. Popierały takie zmiany prawa, organizowały tę autorytarną machinę. Jest dla mnie nie do zaakceptowania, by nosiły togę sędziowską. To wstyd dla państwa. To samo dotyczy osób, o których wypowiedziały się Trybunały europejskie i sądy krajowe – wskazując, że nie była sądem Izba Dyscyplinarna ani jej bliźniaczka – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. O statusie neosędziów w SN jasno wypowiedziały się połączone izby SN. A te osoby, choć ich status podważały organy swym stemplem zaświadczające, że jesteśmy w gronie europejskich państw prawa, wciąż pełnią urząd. Jako sędziemu nie mieści mi się w głowie, że mogą być sędziowie nieszanujący wyroków sądów.
Ważne: