W dniu 29 kwietnia 2013 r. Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" podjął uchwałę związaną z decyzją szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który skierował do Ministra Sprawiedliwości żądanie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędzi - przewodniczącej orzekającej w sprawie tymczasowego aresztowania marszałka województwa podkarpackiego (Uchwała Zarządu "Iustitii" z dnia 29 kwietnia 2013 r.). Jak wiemy, sąd ku niezadowoleniu organów ścigania umożliwił podejrzanemu zwolnienie z aresztu za poręczeniem majątkowym, a postanowienie to zostało utrzymane w mocy przez sąd odwoławczy w dniu 16 maja br.
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego natomiast odpowiedział na naszą uchwałę pismem skierowanym do Prezesa "Iustitii".
Treść odpowiedzi przedstawiamy poniżej.
Warszawa, 6 maja 2013 r.
Rzeczpospolita Polska
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Paweł Wojtunik
Prezes
Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia"
SSO Maciej Strączyński
W nawiązaniu do uchwały Zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia"z dnia 29 kwietnia 2013 roku uprzejmie informuję, że pismo skierowane do Ministra Sprawiedliwości w dniu 26 kwietnia roku nie było reakcją na decyzję merytoryczną podjętą przez sędziego Sądu Rejonowego Lublin Zachód w Lublinie w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego wobec podejrzanego Mirosława Karapyty.
Tezy sformułowane we wskazanej uchwale dają podstawę do uznania, że członkowie Zarządu SSP "Iustitia" znali jego treść jedynie z przekazu medialnego. Dokument nie miał charakteru wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, a jedynie sygnalizował Ministrowi Sprawiedliwości zaistniałe uchybienia. Tym bardziej sugestia jakobym żądał takiego postępowania jest nieuprawniona i krzywdząca.
Pragnę zapewnić, iż jestem świadomy roli Centralnego Biura Antykorupcyjnego w postępowaniu przygotowawczym. W moim wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości nie odniosłem się do orzeczenia sądu, ani nie kwestionowałem decyzji o zastosowanym środku zapobiegawczym.
Natomiast uznałem za swój obowiązek przekazać wątpliwości co do niewłaściwego zachowania sędziego, które mogło naruszać zasady bezstronności i obiektywizmu, a w mojej ocenie nie licowało z powagą sprawowanego urzędu i uchybiało godności sądu. Dysponuję pisemną relacją funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tym zakresie.
Podkreślam, że decyzja o przekazaniu tej informacji Ministrowi Sprawiedliwości nie ma żadnego związku z zapadłym orzeczeniem, w szczególności z "oczekiwaniami Szefa CBA" w tej sprawie, o czym mowa w uchwale.
Niezrozumiałe jest zawarcie tezy w odniesieniu do charakteru podjętego działania, uznanego jako próby "wpływania na wymiar sprawiedliwości przez polityków w sytuacjach dla nich niewygodnych". Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 7 pkt 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz.U. z 2012.621) Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jest osobą apolityczną.
Powyższe zagadnienie nie ma żadnego związku z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie byłej posłanki Beaty Sawickiej.
Pragnę zapewnić, że nigdy nie ważyłbym się podjąć próby poddawania w wątpliwość konstytucyjnej zasady niezawisłości sądu. Zapewniam, iż dobro wymiaru sprawiedliwości leży mi na sercu.
z poważaniem
Paweł Wojtunik