Brakuje jednoznacznej deklaracji rządu jak chce rozwiązać systemowe problemy wymiaru sprawiedliwości.

– Obywatele są rozczarowani, że odwracanie złych zmian w sądach idzie tak wolno. Dotąd brakuje jednoznacznej deklaracji rządu jak chce rozwiązać systemowe problemy wymiaru sprawiedliwości – mówił sędzia Bartłomiej Przymusiński w programie Express Biedrzyckiej na kanale YT Super Express. – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest w całości opanowana przez neosędziów. Według Trybunału Praw Człowieka ta Izba w ogóle nie powinna działać. Ci ludzie nie powinni zakładać tóg i wychodzić na salę rozpraw, bo za ich decyzje polscy podatnicy potem płacą odszkodowania – wskazał. – Kwestia neosędziów wymaga kompleksowego rozwiązania. Mówimy o tym od lat. Niestety w świecie polityki jest tak, że oświecenie następuje wówczas, gdy dany problem dotknie polityków bezpośrednio. Teraz, gdy okazało się, że ta Izba będzie rozpoznawać odwołanie od decyzji PKW, uświadomiono sobie, że jest problem neosędziów – stwierdził sędzia. – Podobnie jest w przypadku sytuacji z kontrasygnatą. Tutaj problem leży również w tym, że prezydent nie powinien mieć uprawnienia do wyznaczania przewodniczącego zgromadzenia w SN. Premier w ogóle nie powinien tego kontrasygnować, nawet jeśli nie chodziłoby o neosędziego – zaznaczył.