Jesteśmy niezależnym, apolitycznym i samorządnym stowarzyszeniem polskich sędziów.
Naszą główną misją jest obrona wolności i praw obywatelskich, fundamentu demokratycznej Polski, należącej do Unii Europejskiej.
Działamy od ponad 25 lat, w tym w międzynarodowych organizacjach sędziowskich Skupiamy ponad 3 500 sędziów, najwięcej w Polsce.

Opinia konstytucyjna w sprawie zarządzeń nadzorczych

W załączeniu uprzejmie przedstawiamy przygotowaną na zlecenie Warszawskiego Oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” opinię prawną doc. Ryszarda Piotrowskiego (Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego) dotyczącą charakteru prawnego zarządzeń nadzorczych i ich znaczenia dla kształtowania obowiązków sędziów.         

Autor opinii, po zapoznaniu się z dziesiątkami zarządzeń nadzorczych wydanych w ciągu ostatnich kilku lat przez niektórych prezesów, wiceprezesów czy przewodniczących wydziałów sądów okręgowych i rejonowych okręgów warszawskiego i warszawsko-praskiego uzyskanymi przez Oddział jesienią ubiegłego roku w trybie dostępu do informacji publicznej, przedstawił główne jej tezy podczas zorganizowanej przez Oddział w Warszawie w dniu 3 czerwca 2013 r. i objętej honorowym patronatem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego konferencji pt. „Władza sądownicza – cechy, funkcje i stosunek względem innych władz”. Relacja z konferencji dostępna tutaj.

Opinia, co warte podkreślenia, abstrahuje od szczegółowych treści w owych zarządzeniach nadzorczych zawartych albowiem nie ona tu jest istotna – oczywistym jest, że są wśród zarządzeń te lepsze i gorsze, groźniejsze z punktu widzenia zasady niezawisłości sędziowskiej albo sprawności prowadzonych postępowań i zgoła niegroźne, przemyślane – jak i wydane bez głębszego zastanowienia. Jej zaletą, której wartości przecenić nie sposób, jest precyzyjne (na ile to, w tym obszarze, w którym po wielekroć zachodzi uzasadniona wątpliwość co do zgodności omawianych przepisów z Konstytucją RP albo „tylko” z realizacją założenia racjonalnego prawodawcy, możliwe) wyznaczenie granic jakich zarządzenia nadzorcze nie mogą przekraczać i sformułowanie katalogu powinności sędziów, do których zarządzenia nadzorcze są kierowane. Autor, nie koncentruje się, jak to niestety obecnie często jest spotykane, na wybranym wycinku rzeczywistości, jednym przepisie, czy wręcz jego fragmencie, by udowodnić z góry postawioną tezę ale krok po kroku, konsekwentnie, analizuje mające zastosowanie w sprawie przepisy poczynając od tych najważniejszych czyli przepisów Konstytucji RP i zasad, które z nich wypływają aż po przepisy rangi rozporządzenia, starając się wyłożyć je tak by miały sens, a ich całokształt dawał się interpretować jako układając się w logiczną całość. Efekt, w postaci sformułowania wobec sędziów oczekiwania by samodzielnie dokonywali oceny kierowanych do nich zarządzeń nadzorczych i w wypadku niezgodności tychże z naczelną, konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej odmawiali ich stosowania, nie jest zapewne najwygodniejszy z uwagi na zawsze możliwe próby wymuszenia „posłuszeństwa” i potencjalne konsekwencje „oporu” jednakże, jak się wydaje, jest efektem jedynie możliwym do zaakceptowania. Docelowo zaś, regulacje te winny być (co wprost z opinii wynika) poddane testowi konstytucyjności, o co Oddział Warszawski Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, tak jak i o opracowanie Kodeksu Dobrych Praktyk Nadzorczych, będzie zabiegał – w interesie społeczeństwa obywatelskiego, dla którego wymiar sprawiedliwości ma fundamentalne znaczenie – o ile tylko sprawowany przez niezawisłych sędziów. Zachęcamy do uważnej lektury.

W imieniu Warszawskiego Oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”,

Łukasz Piebiak, Prezes Oddziału

 

A oto treść opinii:

 

Opinia o charakterze prawnym zarządzeń nadzorczych i ich znaczeniu dla kształtowania obowiązków sędziów

Tezy opinii:

Zarządzenia nadzorcze oraz polecenia w zakresie czynności administracyjnych i sprawności postępowania wiążą sędziów jedynie w takim zakresie, w jakim nie wkraczają w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli.

Przepisy ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych ustanawiają nadzór administracyjny nad działalnością sądów, a nie sędziów i jednocześnie wykluczają możliwość ingerencji nadzorczej „w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli”. Przepisy rozporządzenia w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów powszechnych nie zawierają podstaw prawnych do sprawowania tego rodzaju nadzoru nad sędziami.

Sędzia ma konstytucyjny obowiązek obrony niezawisłości; wykonanie zarządzenia nadzorczego lub polecenia wkraczającego w dziedzinę niezawisłości sędziowskiej, a także nie opartego na właściwych podstawach prawnych, jest naruszeniem tego obowiązku.

Do sędziego należy ocena, czy zarządzenie nadzorcze lub polecenie nie narusza jego niezawisłości w sprawowaniu urzędu. 

Uzasadnienie:

                                                        I.

Status ustrojowy sędziów precyzuje art. 178 ust. 1 Konstytucji RP, który ustanawia niezawisłość w sprawowaniu urzędu. Bez niezawisłości sędziowskiej nie można mówić o istnieniu demokratycznego państwa prawnego; nie sposób też bez niej urzeczywistnić zasady podziału władz oraz zagwarantować praw i wolności jednostki.

Zasada niezawisłości sędziowskiej jest powszechnie przyjęta w państwach uważanych za demokratyczne. Znajduje ona potwierdzenie także w Prawie o ustroju sądów powszechnych[1] – stosownie do art. 9b tej ustawy „czynności z zakresu nadzoru administracyjnego nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli”. Ustawa rozumiana w zgodzie z Konstytucją stanowi zatem, że czynności nadzorcze nie mogą „wkraczać” w sprawowanie urzędu przez sędziego.

Kluczowe znaczenie dla określenia statusu ustrojowego sędziego mają także art. 10, art. 45 ust. 1, art. 173 i art. 178 ust. 1 Konstytucji. Odzwierciedla to pogląd Trybunału Konstytucyjnego, według którego  „tylko wobec władzy sądowniczej “rozdzielenie” oznacza zarazem “separację”, gdyż do istoty wymiaru sprawiedliwości należy, by sprawowany on był wyłącznie przez sądy, a pozostałe władze nie mogły ingerować w te działania czy w nich uczestniczyć. Wynika to ze szczególnego powiązania władzy sądowniczej z ochroną praw i wolności jednostki (...).  Obraz stosunków między władzą ustawodawczą i wykonawczą jest natomiast odmienny”:  „Zjawiskiem typowym – i to zarówno w systemie parlamentarnym, jak i w systemie prezydenckim – jest też jednak pewne przecinanie się czy nakładanie kompetencji (...)” [2].

W myśl art. 178 ust. 1 Konstytucji sędziowie „w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom”. Przepis ten  zawiera następujące elementy: 1) wskazanie zasady niezawisłości sędziowskiej, 2) bezpośrednie odniesienie jej do sfery sprawowania urzędu przez sędziego, 3) ustanowienie podległości sędziego Konstytucji oraz ustawom [3]. Celem zasady niezawisłości jest stworzenie warunków należytego wykonywania funkcji wymiaru sprawiedliwości. Utrzymywanie statusu niezawisłości jest obowiązkiem sędziego w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, według którego: „poszanowanie i obrona poszczególnych elementów niezawisłości są (...) także konstytucyjnym obowiązkiem samego sędziego. Naruszenie tego obowiązku oznaczać może sprzeniewierzenie się zasadzie niezawisłości sędziowskiej, a to jest równoznaczne z bardzo poważnym uchybieniem podstawowym zasadom funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości” [4]. Ustawodawca może jednak stworzyć warunki utrudniające sędziemu realizację obowiązku niezawisłości.

Argument, w myśl którego wzgląd na zasadę równowagi władz przemawia za dopuszczeniem oddziaływania władzy ustawodawczej i wykonawczej na władzę sądowniczą wymaga analizy w kontekście konstytucyjnego wymogu zachowania odrębności i niezależności tej władzy. Oznacza to, że ingerencja władzy ustawodawczej i wykonawczej w sferę oddziaływania władzy sądowniczej możliwa jest jedynie w konstytucyjnie dopuszczonym zakresie. Ustanowiona w Konstytucji zasada podziału władz jest rozumiana w doktrynie i judykaturze jako konstytucyjny przejaw koncepcji domniemań kompetencyjnych, które nie mogą zostać przełamane przepisami ustaw zwykłych[5].  Domniemanie kompetencyjne wynikające z art. 10 Konstytucji zostaje w odniesieniu do władzy Sądów i Trybunałów wzmocnione przez art. 173 Konstytucji. Tym bardziej więc nie może być ono przełamane przepisami zwykłej ustawy.

Według Trybunału Konstytucyjnego treścią zasady niezawisłości jest: 1) bezstronność w stosunku do uczestników postępowania, 2) niezależność wobec organów pozasądowych, 3) samodzielność sędziego wobec władz i innych organów sądowych, 4) niezależność od wpływu czynników politycznych, 5) wewnętrzna niezależność sędziego [6].

Niezawisłość jest sprawą sumienia sędziego. Ma ona aspekt subiektywny i obiektywny; Trybunał Konstytucyjny zauważa: „zasada niezawisłości sędziowskiej ma tak istotne znaczenie, że nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej, ale ważną rolę odgrywa tutaj konieczność zapewnienia przekonania o jej przestrzeganiu. Dlatego z ostrożnością należy podchodzić do wszelkich regulacji, które modyfikują standardy niezawisłości i zwracać uwagę, czy nie prowadzą one do zmian w społecznej ocenie sądu jako instytucji niezawisłej”[7].

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego „podstawowym kryterium ustalenia granic wymiaru sprawiedliwości, musi być rozgraniczenie dziedziny, w której sędziowie są niezawiśli, oraz sfery wymiaru sprawiedliwości. W tej konfiguracji nakładają się na siebie dwie struktury: struktura sądów jako organów jurysdykcyjnych oraz struktura administracyjna, która tworzy hierarchicznie zorganizowaną administrację sądową. W niektórych wypadkach sfery te mogą pozostawać w konflikcie” [8]. Już sama możliwość zaistnienia tego rodzaju konfliktu zawiera w sobie immanentne ryzyko naruszenia konstytucyjnej zasady niezależności i odrębności władzy sądowniczej.

W świetle stanowiska doktryny[9] zakres przedmiotowy zasady niezawisłości został odniesiony w art. 178 ust. 1 do „sprawowania urzędu” przez sędziego. Sprawowanie urzędu polega w pierwszej kolejności na orzekaniu w konkretnych sprawach sądowych, więc na wymierzaniu sprawiedliwości. W tym zakresie niezawisłość sędziowska dopuszcza tylko takie formy kontroli decyzji sędziego, które dokonywane są w ramach nadzoru judykacyjnego. Termin sprawowanie urzędu jest autonomiczny wobec „wymierzania sprawiedliwości”. Zasada niezawisłości powinna mieć szerszy zakres odniesienia: odnosi się ona również do wszystkich działań sędziego związanych z zarządzaniem procesem orzekania oraz działań podejmowanych w związku z procesem orzekania. Zasada niezawisłości „nie znajduje bezpośredniego zastosowania” [10] do czynności należących do administracji sądowej, obejmujących działalność zarządzającą i organizatorską sądów, inną niż związana z czynnościami jurysdykcyjnymi sędziów.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego „mechanizm hamowania i równowagi, zakładający możliwość ingerencji w zakres władzy sądowniczej nie może dotykać niezawisłości sędziowskiej w zakresie sprawowania urzędu, a jakiekolwiek wkraczanie w działanie i organizację władzy sądowniczej, w sferze nie objętej bezwzględną zasadą niezawisłości, może być dokonywane jedynie wyjątkowo i posiadać dostateczne uzasadnienie merytoryczne”[11].

Miedzy konstytucyjnymi i doktrynalnymi wyznacznikami statusu ustrojowego sędziego a Prawem o ustroju sądów powszechnych zachodzą istotne rozbieżności. Ilustruje to wewnętrzna sprzeczność Prawa o ustroju sądów powszechnych. Skoro – w myśl art. 9b tej ustawy – „Czynności z zakresu nadzoru sądowego nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli”, a sędziowie są niezawiśli – w myśl art. 178 ust. 1 Konstytucji – w sprawowaniu urzędu, to opisany w ustawie nadzór administracyjny jest niezgodny z jej art. 9b, zamieszczonym w przepisach ogólnych ustawy, a przede wszystkim jest niezgodny – w kształcie ustawowym – z art. 178 ust. 1 Konstytucji. To przecież ustawa powinna być  interpretowana z punktu widzenia Konstytucji, a nie odwrotnie.

Z tej perspektywy art. 79 Prawa o ustroju sadów powszechnych jest w części albo niezgodny z art. 178 ust. 1 Konstytucji, albo pozbawiony treści normatywnej, skoro stanowi on: „Sędzia nie może, powołując się na zasadę niezawisłości sędziowskiej, uchylić się od wykonania poleceń w zakresie czynności administracyjnych, jeżeli z mocy przepisów ustawy należą do obowiązków sędziowskich, a także poleceń dotyczących sprawności postępowania sądowego; może jednak domagać się wydania polecenia na piśmie”. Sędzia niezawisły w sprawowaniu urzędu nie może wykonywać poleceń dotyczących sprawności postępowania sądowego, ponieważ wkraczają one w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli, a zatem nie tylko Konstytucja, lecz także art. 9b ustawy zabrania ich wykonywania. Wykonywanie takich poleceń może narazić sędziego na zarzut sprzeniewierzenia się zasadzie niezawisłości sędziowskiej, co mogłoby zostać zakwalifikowane jako przewinienie służbowe.

                                                II.

Zarządzenia nadzorcze mają charakter hybrydowy: z jednej strony są rozstrzygnięciami nadzorczymi, a z drugiej regulacjami quasi-normatywnymi. Zarazem są rozstrzygnięciami władczymi, arbitralnymi, nie podlegającymi zaskarżeniu. W swej istocie są więc poleceniami „w zakresie czynności administracyjnych” lub „dotyczącymi sprawności postępowania sądowego”, o których mowa w art. 79 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, noszącymi nazwę „zarządzeń” i mającymi formę pisemną, podczas gdy – jak to wynika z art. 79 powołanej ustawy – polecenia mają z zasady formę ustną, skoro można domagać się wydania polecenia na piśmie.

W myśl par. 8 obowiązującego rozporządzenia w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością sądów powszechnych [12] prezes sądu „odpowiedzialny za przeprowadzenie czynności nadzorczej wydaje, w razie potrzeby, zarządzenia zmierzające do usprawnienia toku wewnętrznego urzędowania sądu lub podniesienia efektywności i poziomu kultury organizacji pracy (zarządzenia nadzorcze)”. Zarządzenia te nie mogą zatem – w świetle powołanego przepisu – dotyczyć sprawowania urzędu przez sędziów, ponieważ ich przedmiotem powinno być „wewnętrzne urzędowanie sądu”. W praktyce zarządzenia wykraczają poza zakres ustalony w par. 8 powołanego rozporządzenia, co wynika z wcześniejszych  doświadczeń i z braku precyzji w określeniu pojęcia nadzoru w  ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych. Obowiązujące rozporządzenie w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów powszechnych nie stanowi podstawy do nakładania na sędziów jakichkolwiek obowiązków w drodze zarządzeń nadzorczych prezesa sądu – zarządzenia te mogą dotyczyć usprawnienia toku wewnętrznego urzędowania sądu lub podniesienia efektywności i poziomu kultury organizacji pracy sądu, nie zaś pracy sędziów. Konstytucja odróżnia sądy od sędziów stanowiąc o „niezawisłości sędziów i niezależności sądów” (art. 186 ust. 1). W świetle Konstytucji sądy to „odrębny pion organów” wchodzący w skład władzy sądowniczej, sędziowie zaś są „indywidualnymi piastunami tej władzy”[13]. Rozporządzenie w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów powszechnych dotyczy organów władzy sądowniczej nie zaś sędziów sprawujących urząd w obrębie władzy sądowniczej. Nie jest możliwe ustalanie w drodze domniemania podstawy do ingerencji nadzorczej w sprawowanie urzędu przez sędziów.  

 W doktrynie wskazano [14], że upoważnienie do wydania wspomnianego rozporządzenia w art. 37i ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych nie zawiera wytycznych dotyczących treści tego rozporządzenia, a zatem jest niezgodne z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP, co ma znaczenie dla legalności zarządzeń nadzorczych wydawanych na podstawie tego rozporządzenia.  Tym samym przecież także i rozporządzenie byłoby niezgodne z Konstytucją RP, gdyby Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z Konstytucją RP art. 37i Prawa o ustroju sądów powszechnych; może to nastąpić w rezultacie stosownego wniosku lub pytania prawnego.    

Stosownie do par. 57 regulaminu urzędowania sądów powszechnych [15] przewodniczący wydziału „wyznacza terminy w poszczególnych sprawach i wydaje stosowne zarządzenia” (pkt 4) oraz „wykonuje czynności nadzorcze” (pkt 8).

W art. 8, 9 i 9 a ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych nie określono wystarczająco jednoznacznie kryteriów i form nadzoru, a także zakresu przedmiotowego, na co wskazuje doktryna [16]. Stworzono w ten sposób immanentne ryzyko niedopuszczalnej w świetle Konstytucji ingerencji w sferę niezawisłości sędziowskiej, zwłaszcza że art. 27 Prawa o ustroju sądów powszechnych istotnie uzależnia prezesów sądów od władzy wykonawczej.

W odniesieniu do zagadnienia nadzoru administracyjnego ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych nie jest wystarczająco jednoznaczna. Mówi ona w art. 9 o nadzorze nad działalnością sądów, a nie sędziów, z czego można by wnosić, że zarządzenia nadzorcze nie mogą odnosić się w ogóle do sędziów. Jednak art. 9 b stanowi, że czynności z zakresu nadzoru administracyjnego – a zatem także wydawanie zarządzeń nadzorczych – „nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli”, a więc ustawa zakłada, że nadzór nad działalnością sądów jest także nadzorem nad działalnością sędziów, w sprawowaniu urzędu niezawisłych.   

W doktrynie[17] wskazano również na sprzeczność z zasadami techniki prawodawczej art. 20 ust. 1 ustawy nowelizującej Prawo o ustroju sądów powszechnych stanowiącego, że zarządzenia i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dotyczące organizacji sądów powszechnych, wydane na podstawie przepisów dotychczasowych, zachowują moc do dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych. Dotyczy to w szczególności regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Zamieszczenie w ustawie nowelizującej bezterminowej klauzuli o zachowaniu w mocy dotychczasowych przepisów wykonawczych prowadzi do sytuacji, kiedy podmiot stosujący prawo musi rozstrzygnąć, czy dotychczasowe przepisy aktu wykonawczego są zgodne z nową ustawą. Powoduje to, że art. 20 ust. 1 jest – w świetle tego stanowiska – wadliwy w stopniu pozwalającym na uznanie go za niekonstytucyjny ze względu na naruszenie reguły przyzwoitej legislacji[18].

W świetle stanowiska doktryny podległość sędziego aktom podustawowym ma ograniczony charakter – „sędzia – przy orzekaniu w konkretnej sprawie – nie tylko ma prawo (i obowiązek) badania, czy przepis aktu podustawowego, wymagający zastosowania w sprawie, jest zgodny z normami wyższego rzędu, ale – w razie uznania braku tej zgodności – jest władny do odmowy zastosowania takiego przepisu”[19]. W doktrynie wyrażono pogląd, w myśl którego „sprzeczny jest z Konstytucją nadzór wkraczający w sferę niezawisłości sędziowskiej i ingerujący w proces sędziowskiego orzekania, a także nadzór dokonywany na podstawie nieprecyzyjnych przepisów”[20].  Zarządzenia nadzorcze dotyczące sprawowania urzędu przez sędziego wymagają zastosowania przy orzekaniu, jeżeli odnoszą się do organizacji procesu orzeczniczego. Sędzia ma zatem obowiązek zbadania zgodności zarządzenia, a tym samym także rozporządzenia, na podstawie którego zostało ono wydane, z normami wyższego rzędu, a w szczególności z przepisem art. 178 ust. 1 Konstytucji. Jeśli w następstwie dokonanej oceny sędzia dochodzi do przekonania, że w konkretnej sprawie zarządzenie narusza zasadę niezawisłości sędziów w sprawowaniu urzędu, nie może zastosować zarządzenia, ponieważ naruszałoby to szczególny obowiązek podległości postanowieniom ustawy zasadniczej nałożony na sędziów w art. 178 ust. 1 Konstytucji. Sędzia nie może również podporządkować się postanowieniom zarządzenia pozbawionego podstaw prawnych, opartego na domniemaniu ich istnienia. Utrzymywanie statusu niezawisłości jest konstytucyjnym obowiązkiem sędziego w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, według którego: „poszanowanie i obrona poszczególnych elementów niezawisłości są (...) konstytucyjnym obowiązkiem samego sędziego. Naruszenie tego obowiązku oznaczać może sprzeniewierzenie się zasadzie niezawisłości sędziowskiej, a to jest równoznaczne z bardzo poważnym uchybieniem podstawowym zasadom funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości”[21]. Nie broni niezawisłości sędzia, który podporządkowuje się zarządzeniu nadzorczemu ingerującemu w sprawowanie urzędu i opartemu na domyślnej podstawie prawnej wynikającej z uznania, że rozporządzenie w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów reguluje także nadzór nad sędziami. Wykluczenie możliwości dokonywania przez sędziego ustalenia, czy  zarządzenie nadzorcze nie  wkracza w sferę niezawisłości sędziowskiej, byłoby równoznaczne z istotną zmianą statusu ustrojowego sędziego, ponieważ oznaczałoby to, że sędzia jest wykonawcą  zarządzeń sprawujących nadzór, pozbawionym niezawisłości z chwilą wydania zarządzenia nadzorczego.  Ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych dopuszcza  czynności  nadzorcze, jednak wyłącznie w takim zakresie, w jakim nie narusza to niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów, a także  w jakim nie uchyla zasady niezawisłości sędziowskiej.

 Wykładnia przepisów prawnych dotyczących zarządzeń nadzorczych powinna być dokonywana ze względu na postanowienia art. 173 i 178 Konstytucji RP dla uniknięcia sytuacji, w której rządowy punkt widzenia w sprawach związanych ze sprawnością postępowania sądowego będzie jedynie miarodajny w odniesieniu do działalności administracyjnej sądów, w zakresie związanym bezpośrednio ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, istotnym z punktu widzenia zagwarantowania praw i wolności jednostki, w tym prawa do sądu. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego znalazł wyraz pogląd, że „sądowy wymiar sprawiedliwości jest integralnie związany z gwarantowanym konstytucyjnie prawem do sądu” [22]. Niezależność sądu jest możliwa dzięki odrębności od władzy wykonawczej [23], która może być ograniczona wskutek oddziaływania nadzorczego ingerującego w sferę sprawowania urzędu przez sędziego, związaną z jego niezawisłością. Następstwem zasady niezależności sądów, konstytutywnej dla pojęcia sądu, są konsekwencje natury organizacyjnej wyrażające się w ich samodzielności i odseparowaniu od innych organów państwowych[24]. Do tych konsekwencji należy także zaliczyć wykluczenie możliwości oddziaływania nadzorczego nie podlegającego ocenie z punktu widzenia niezawisłości sędziowskiej.  Skoro niezawisłość jest sprawą sumienia sędziego i „nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej”[25], to nie można również kształtować granic niezawisłości sędziego w sprawowaniu urzędu przy pomocy mechanizmów służących egzekwowaniu odpowiedzialności za przewinienia służbowe. Jeżeli „poszanowanie i obrona poszczególnych elementów niezawisłości” jest „konstytucyjnym obowiązkiem samego sędziego”, a naruszenie „tego obowiązku oznaczać może sprzeniewierzenie się zasadzie niezawisłości sędziowskiej”, co jest „równoznaczne z bardzo poważnym uchybieniem podstawowym zasadom funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości”[26], to żaden przejaw rzeczywistego starania o zachowanie niezawisłości w sprawowaniu urzędu nie może być kwalifikowany jako przewinienie służbowe.

Wykładnia art. 107 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, dokonywana w celu zapewnienia największej możliwej zgodności tego przepisu z art. 187 ust. 1 Konstytucji RP, wyklucza możliwość pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej z  powodu wypełniania przez niego konstytucyjnego obowiązku obrony niezawisłości. Trybunał Konstytucyjny zauważył, że  “niezależnie od intencji twórców ustawy, organy ją stosujące mogą wydobyć z niej treści nie do pogodzenia z normami, zasadami lub wartościami, których poszanowania wymaga konstytucja”[27]. W orzecznictwie Trybunału przyjmuje się, że wydanie orzeczenia o niekonstytucyjności nie powinno nastąpić wówczas, gdy “możliwe jest nadanie ustawie takiego rozumienia, które doprowadzi ją do zgodności z normami, zasadami i wartościami ustanowionymi przez konstytucję”[28]. Także w procesie stosowania ustawy należy respektować najwyższą moc prawną Konstytucji oznaczającą, że „wszystkie inne akty normatywne muszą być z nią spójne, a więc muszą przyjmować treści w możliwie najpełniejszy sposób pozwalające na urzeczywistnienie postanowień konstytucyjnych”[29]. Taka technika wykładni ma pierwszeństwo i jest stosowana przez Trybunał, ponieważ odzwierciedla zasadę domniemania konstytucyjności ustaw [30]. Rozumienie art. 107 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych, zapewniające zgodność tego przepisu z art. 187 ust. 1 Konstytucji, wyklucza uznanie obrony niezawisłości za przewinienie służbowe sędziego. Przeciwnie, to brak starań o utrzymanie statusu niezawisłości i obronę poszczególnych jego elementów może oznaczać sprzeniewierzenie się zasadzie niezawisłości, co jest przewinieniem służbowym uzasadniającym pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Służba sędziów podlega innym zasadom aniżeli służba urzędników. Prawo o ustroju sądów powszechnych może być rozumiane w sposób, który zakłada istnienie trudnego do pogodzenia z Konstytucją  układu zależności. W myśl art. 22 tej ustawy prezes sądu kieruje działalnością administracyjną sądu, polegającą na zapewnieniu właściwego toku wewnętrznego urzędowania sądu, bezpośrednio związanego z wykonywaniem przez sąd wymiaru sprawiedliwości i innych zadań z zakresu ochrony prawnej. W tym zakresie podlega prezesowi sądu przełożonego oraz Ministrowi Sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości podlega premierowi jako kierownikowi prac rządu. Prezes sądu jest zwierzchnikiem służbowym sędziów – w kierowaniu działalnością administracyjną sądu – podlega Ministrowi Sprawiedliwości. W tej sferze zatem, za pośrednictwem prezesa sądu, sędziowie podlegają Ministrowi Sprawiedliwości, a za jego pośrednictwem – premierowi, co trudno byłoby zaakceptować w świetle zasad konstytucyjnych. Jednak sędziowie są w sprawowaniu swego urzędu niezawiśli na mocy art. 187 ust. 1 Konstytucji. Respektowanie tej zasady ma kluczowe znaczenie dla zagwarantowania  zgodności ustrojowej pozycji władzy sądowniczej z zasadą podziału władz. Wykładnia ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, zwalniająca sędziów z obowiązku obrony niezawisłości zgodnie z własnym sumieniem, może sprzyjać kształtowaniu się w praktyce – wbrew Konstytucji – swego rodzaju korpusu sędziów, wykonującego zadania państwa z zakresu wymiaru sprawiedliwości i podlegającego władzy wykonawczej, w sprawach bezpośrednio z  wymiarem sprawiedliwości związanych, a zaliczanych przez władzę wykonawczą do „wewnętrznego urzędowania sądu”.       



[1] Ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych, t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 427.

[2] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 6/94.

[3] Por. L. Garlicki: uwagi do art. 178, w: L. Garlicki, red.: Konstytucja RP. Komentarz, t. Warszawa 2005, s. 6.

[4] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 3/98.

[5] Por. L. Garlicki: Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa 2012, s. 72.

[6] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 3/98.

[7] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. SK 7/06.

[8] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn.  K. 45/07.

[9] Por. L. Garlicki: uwagi do art. 178, w: L. Garlicki, red.: Konstytucja RP. Komentarz, t. Warszawa 2005, s. 10. Por. także T. Ereciński, J. Gudowski, J. Iwulski: Prawo o ustroju sądów powszechnych. Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa. Komentarz, Warszawa 2009, s. 40.

[10] Tak L. Garlicki: op. cit., s. 11.

[11] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie K 12/03.

[12] Dz. U. z 2013 r., poz. 69.

[13] Por. L. Garlicki: uwagi do art. 186, w: L. Garlicki, red.: Konstytucja RP. Komentarz, t. Warszawa 2005, s. 5.

[14] Por. B. Banaszak: Uwagi o zgodności z Konstytucją znowelizowanego prawa o ustroju sądów powszechnych, „Przegląd Sejmowy”, nr 5/2012, s. 78.

[15] Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz. U. Nr 38, poz. 249 ze zm.)

[16] Tak B. Banaszak:  op. cit., s. 72.

[17] Ibidem, s. 69.

[18] Ibidem.

[19] Tak L. Garlicki: uwagi do art. 178, w: L. Garlicki, red.: Konstytucja RP. Komentarz, t. Warszawa 2005, s. 16.

[20] Tak B. Banaszak: op. cit., s. 72..

[21] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 3/98.

[22] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie K 34/98.

[23] Por. A. Murzynowski, A. Zieliński: Ustrój wymiaru sprawiedliwości w przyszłej konstytucji, „Państwo i Prawo”, 1992, z. 9. Por. także Z. Czeszejko-Sochacki: Prawo do sądu w świetle Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, „Państwo i Prawo”, 1997, z. 11-12.

[24] Tak B. Naleziński: Organy władzy sądowniczej, w: P. Sarnecki, red.: Prawo konstytucyjne RP, Warszawa 2004, s. 333.

[25] Tak Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie SK 7/06.

[26] Tak Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie K 3/98.

[27] Tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. P 11/98.

[28] Tak Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. P 13/01.

[29] Tak L. Garlicki: Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa 2012, s. 39.

[30] Tak Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 27/98.

Komunikaty

Media